Centra usług wspólnych szansą na długotrwały rozwój miast i regionów

W ostatnich latach znaczna część międzynarodowych i krajowych przedsiębiorstw odnotowała silny spadek popytu na swoje usługi, co zmobilizowało je do poszukiwania możliwości podniesienia efektywności przy jednoczesnej redukcji kosztów stałych. Jedną z metod osiągania długookresowych oszczędności stały się centra usług wspólnych.

Koncepcja działania przy wsparciu centrum usług wspólnych pojawiła się w Stanach Zjednoczonych w latach 80. XX wieku. Pomysł był prosty: ktoś z zewnątrz potrafi zrobić coś lepiej. Pierwszymi firmami, które wcieliły ją w życie, były: Ford, General Electric i Baxter Healthcare. Następnie sięgnęły po nią firmy z Europy w latach 90. Celem powstania tych Shared Service Center (SSC) było umocnienie i usprawnienie funkcji administracyjnych, w takich dziedzinach jak księgowość, płace, zarządzanie zasobami ludzkimi, wsparcie IT, operacje między klientami a dostawcą itp. Usługi wspólne umożliwiają przeprowadzanie procesów biznesowych według ujednoliconych norm, przy ich zmniejszonym ryzyku oraz kosztach.

Obecnie z centrów usług wspólnych korzystają międzynarodowe firmy, np. Shell, Hewlett-Packard, HSBC, IBM i wiele innych. Większość z nich preferuje tzw. model hybrydowy, tworząc Centra Usług Wspólnych we własnym zakresie, przy jednoczesnym wybiórczym korzystaniu z dostawców outsourcingowych. Występują jednak również bardziej złożone, wielowarstwowe modele centrów usług wspólnych. Za przykład może posłużyć firma Daimler i jej funkcje finansowe, które są zarządzane przez centrum usług wspólnych w Berlinie. Pozwala to na wykonanie konkretnych czynności wymagających znajomości języka niemieckiego. Daimler ma również centrum usług wspólnych w Madrycie, natomiast jego transakcje finansowe są przetwarzane na Filipinach.

Sektor nowoczesnych usług biznesowych w Polsce rośnie średnio o 25% rocznie. Szacuje się, że ponad 212 tys. osób w Polsce pracuje w jednym z 850 centrów istniejących na rynku. W Europie Środkowo-Wschodniej 46% wszystkich centrów usług wspólnych jest zlokalizowanych w naszym kraju (dla porównania: Węgry to 9,6%, Czechy 4,6%). Kraków jest jedynym przedstawicielem Europy wśród 10 najlepszych na świecie miast dla outsourcingu według prestiżowego rankingu firmy Tholons. Warszawa (25. miejsce) i Wrocław (58. miejsce) są również stosunkowo wysoko w światowej hierarchii, zdominowanej przez Azję Południowo-Wschodnią.

Atutami Polski wskazywanym przez zagranicznych inwestorów tworzących centra usług wspólnych są: dogodne położenie geograficzne, doskonałe warunki ekonomiczne dla inwestycji, niższe niż w Europie Zachodniej koszty pracy oraz dostęp do dobrze wykształconej i wysoko wykwalifikowanej kadry, co ważne - znającej języki obce. Inwestorzy zainteresowani są, obok głównych miast Polski, również „wschodzącymi” ośrodkami, takimi jak: Rzeszów, Bydgoszcz, Lublin, Opole czy Szczecin. Na mapie Polski widać już wyraźnie specjalizacje poszczególnych miast w zakresie świadczonych usług. W Warszawie, Krakowie i Gdańsku królują centra usług finansowo-księgowych, natomiast Wrocław jest liderem usług nowoczesnych i najwięcej centrów badawczo-rozwojowych IT.

W latach 2014 - 2020 uruchomiony został Program Operacyjny Inteligentny Rozwój skierowany do sektora firm prywatnych. Dzięki tym dotacjom unijnym mogą one otrzymać zwrot części lub całości kosztów poniesionych na środki trwałe oraz wartości niematerialne i prawne lub utworzenie miejsc pracy. Program co do zasady wspiera przedsiębiorstwa dokonujące inwestycji o wysokim potencjale innowacyjnym i dużej wartości dodanej, generujące znaczną liczbę miejsc pracy. Budowa centrum usług wspólnych wpisuje się w realizację tej koncepcji. Na uwagę zasługują również korzyści dla SSC w Polsce w postaci zwolnień podatkowych, uzyskiwanych w związku z inwestycjami prowadzonymi na terenach Specjalnych Stref Ekonomicznych (SSE). W naszym kraju jest ich obecnie 14.

Autor: Adam Zohry